- autor: ..., 2014-06-01 15:25
-
W niedzielne o godzinie 11:00 zawodnicy Korony podejmowali na własnym boisku czerwoną latarnie obecnych rozgrywek zespół GKS Głuchów.
Po ciężkim wyjazdowym meczu z liderem obecnego sezonu Unią Skierniewice przyszedł czas na spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli jaką jest zespół z Głuchowa. Mimo pozycji jaką przeciwnik zajmował przed naszym spotkaniem, nikt z drużyny Korony nie lekceważył przeciwnika, i podszedł do meczu z pełnym szacunkiem do drużyny przyjezdnej.
Pierwsza połowa rozpoczęła się dość chaotycznie, drużyna Korony próbowała odnaleźć swój styl gry i przytrzymać piłkę na połowie przeciwnika. Po kilku nieskutecznych akcjach i błędach z obu stron, przyszła właśnie ta akcja, po zamieszania w polu karnym i faulu na Wojciechu Stankiewiczu, na jedenastym metrze piłkę ustawił Adam Klimek, swoim strzałem nie dał szans bramkarzowi, Korona wyszła na prowadzenie i w żadnym wypadku nie chciała na tym poprzestać. Kilka minut później po pięknym prostopadłym podaniu Justyna Seligi, z piłką w pole karne wbiegł Wojciech Stankiewicz i strzałem w długi róg bramki zdobył gola.
Zawodnicy Korony atakowali, lecz nieskutecznie, wkradł się lekki chaos, lecz do końca pierwszej połowy wynik już nie uległ zmianie.
W drugiej połowie Korona od razu ruszyła do ataku i po świetnej górnej piłce za plecy stoperów jaką zagrał Justyn Seliga w sytuacji sam na sam z bramkarzem Głuchowa znalazł się zdobywca pierwszej bramki Adam Klimek lobując bramkarza zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Po szybko strzelonej bramce na jakiś czas inicjatywę mieli goście, nękając naszych obrońców górnymi piłkami oraz niekiedy ciekawymi prostopadłymi piłkami w kierunku swoich napastników. Lecz od 70 minuty znowu Korona doszła do głosu i swój festiwal strzelecki rozpoczął Justyn Seliga. Po zgraniu piłki od Adama Klimka silnym strzałem pod poprzeczkę swojego pierwszego gola strzelił właśnie ww. Justyn Seliga. Kilka minut później była praktycznie kopia poprzedniej sytuacji, tylko tym razem piłkę podawał Patryk Dębski i tak samo silnym strzałem w kierunku bramki przeciwnika Justyn Seliga strzelił swojego drugiego gola. W końcówce meczu do rzutu wolnego dla Korony podszedł Maciej Dębski, dośrodkował piłkę w stronę Adama Klimka, który poprzez swoje zachowanie zmusił bramkarza do błędu, który piłkę wypiąstkował w kierunku Justyna Seligi, a ten uprzedzając obrońce strzałem z lewej nogi zdobył swojego trzeciego gola w tym spotkaniu.
Wynik nie zmienił się do końca spotkania, Korona wygrywając 6:0 podtrzymała swoją passę 8 meczy bez porażki.
W następnej kolejce nasz zespół będzie pauzował z powodu wycofania się II Mazovii po rundzie jesiennej.
Będzie to też możliwość zebrania sił przez naszych zawodników przed ostatnim meczem w sezonie.