Przerwa zimowa w niższych ligach trwa w najlepsze, zawodnicy heroicznie walczą o utrzymanie wagi ;) my tymczasem przyjrzymy się jesiennym dokonaniom zespołów "zza miedzy". Nie chodzi jednak o rywali walczących z Koroną na B-klasowych boiskach. Dokonania graczy z Boguszyc, Pukinina, Żelaznej, czy Głuchowa dobrze znamy. Tym razem podnosimy wzrok nieco wyżej i zaglądamy do " naszych sąsiadów" z klasy A i okręgówki.
Na "pierwszy ogień" drużyna, z którą dzielimy gminne boisko podczas ligowych rozgrywek- Sobpol Konopnica. Niestety sytuacja tej ekipy w połowie sezonu nie napawa optymizmem. W ubiegłym sezonie zespół ten zakończył A-klasowe rozgrywki na bezpiecznym siódmym miejscu.W obecnym już tak dobrze nie jest. 4-punktowy dorobek po 13 meczach i ostatnia pozycja w tabeli to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców, zarządu i samych piłkarzy. Cztery punkty przyniósł Sobpolowi jeden remis i jedno zwycięstwo. Pozostałe wyniki to pasmo porażek w tym bardzo dotkliwych jak 2-7 ze Zrywem Wygoda, czy 5-0 z Wołuczą. Życzymy chłopakom z Konopnicy by druga część sezonu miała odwrotny przebieg. Przed zespołem jeszcze 13 wiosennych spotkań a "dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe..."
Teraz dwa słowa o wspomnianej już Wołuczy. Trzecia drużyna A-klasy sezonu 2013/2014 tę zimową przerwę spędza na 6. miejscu. Wynik punktowy (23) mógłby dawać nawet trzecie miejsce. Taki sam dorobek mają bowiem cztery drużyny z miejsc 3-6. Walka jest jak widać zacięta i liczy się każdy strzelony i stracony gol. GLKS Wołucza siedmiokrotnie zwyciężała w tym sezonie, odniosła 4 porażki i 2 razy zremisowała. Oprócz okazałego 5-0 z Konopnicą drużyna ta może pochwalić się zwycięstwem z Rawką Bolimów w stosunku 7-3, które odniosła w 7. kolejce spotkań.
Również 23 punkty uzbierał Manchatan Nowy Kawęczyn, który dobrze znamy z meczów sparingowych. Bilans spotkań tej drużyny to również 7-2-4 (Z,R,P). Piłkarze z Kawęczyna ograli 6-2 zespół z Konopnicy- było to ich najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Potrafili również zremisować z wiceliderem tabeli-Zrywem Wygoda (1-1). Obecnie zajmowane 4. miejsce odzwierciedla chyba poziom piłkarski tej drużyny- poprzedni sezon zakończyła ona na podobnym miejscu, dokładnie jedno miejsce niżej.
Przenosimy się do klasy okręgowej, w której prym wiedzie rawska Mazovia. Zespół z Rawy- spadkowicz z IV ligi toczy w tym sezonie niesamowicie zacięty i wyrównany bój na szczycie tabeli z Olimpią Chąśno. Te dwie ekipy zdają się być poza zasięgiem pozostałych drużyn. Trzeci w tabeli Cielądz traci 11 punktów do Olimpii która z kolei od Mazovii ma mniej tylko jedno oczko. W rundzie jesiennej rawianie nie zaznali porażki remisując jeden mecz z Pogonią Bełchów. W 13 spotkaniach strzelili oni 49 bramek tracąc 4. Mazovia była wręcz zabójczo skuteczna w meczach na własnym terenie. Wygrała wszystkie 6 meczów nie tracąc ANI JEDNEGO GOLA samemu strzelając ich 27. Pojedynek na szczycie tej ligi Mazovia wygrała grając jako gość 1-0. Piłkarze z Rawy Mazowieckiej w kilku meczach zdemolowali konkurentów - już na inaugurację sezonu rozbili 8-0 Olimpię Jeżów, w takim samym stosunku pokonali Czarnych Bednary. Po 5-0 kończyły się pojedynki Mazovii z Laktozą Łyszkowice, Vagatem Domaniewice i Juvenią Wysokienice.
Skoro już została wspomniana to przyjrzyjmy się wynikom " sąsiadki" z Wysokienic- Juvenii. W swoim siódmym sezonie w okręgówce gracze "Juve" zgromadzili dotąd 10 punktów. Taki dorobek to efekt dwóch zwycięstw, czterech remisów i siedmiu porażek. Zajmowana w tej chwili 12 lokata to z pewnością nie jest szczyt możliwości i oczekiwań 9.drużyny ubiegłego sezonu. Po 3 punkty dały Juvenii mecze z Cielądzem (1-3) i Jutrzenką. Drzewce (2-0) w 5. i 6. kolejce. O wiele za mocni okazali się liderzy z którymi Wysokienice ponosiły wyraźne porażki: 7-1 z Olimpią i 5-0 z Mazovią.
Dobrze w tej klasie spisuje się kolejny nasz sąsiad a mianowicie Orlęta Cielądz. Po zgromadzeniu 25 punktów lokują się na 3. miejscu mając na swoim koncie 8 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki. Szósta drużyna ubiegłorocznych rozgrywek A-klasy tej jesieni dała popis strzelecki trafiając do bramek rywali najwięcej ze wszystkich drużyn- 52 razy, co daje imponującą średnią 4 bramek na mecz. Do takiego wyniku najbardziej przyczyniły się rzadko spotykane w klasie okręgowej gigantyczne zwycięstwa nad Vagatem Domaniewice (9-0), Olimpią Jeżów (9-0) i Czarnymi Bednary (9-1). Trzeba przyznać- jak już chłopaki strzelają to nie znają umiaru ;) . Na własnym terenie Orlęta przegrały tylko raz tj. 3-1 z Juvenią. W pozostałych sześciu meczach cóż, nie byli zbyt gościnni ;)
Nie sposób na koniec nie wspomnieć o "naszych dobrych znajomych" z ubiegłego sezonu- Unii Skierniewice i LKS Grabice. Obie ekipy w roli beniaminków radzą sobie nadwyraz dobrze w skierniewickiej klasie A. Unia bez porażki w tym sezonie bezpiecznie lideruje i pewnie już po cichu myśli o klasie okręgowej. Przewaga skierniewiczan nad 2. Zrywem, to 7 punktów.
Grabice to jeden z czterech zespołów legitymujących się dorobkiem 23 punktów. LKS ma spośród nich najlepszy bilans i przezimuje na miejscu 3. Niepokonani u siebie, na wyjazdach jednak wygrali tylko dwa razy. Grabiczanie rozbili inny skierniewicki zespół z A-klasy - Sorento Zadębie 8-0. Zaskoczeniem "in minus" była porażka 4-1 z Olimpią Niedźwiada. Do bezpośredniego pojedynku Unia-Grabice doszło podczas 12. kolejki spotkań. W meczu tym zdecydowanie lepsi okazali się Unici gromiąc LKS 8-1.