- autor: radar796, 2015-05-11 13:33
-
Niedzielny mecz 'na szczycie' pomiędzy Koroną a Sokołem Regnów nazwać można" meczem straconych szans" Mimo, że na boisku PIERWSZY RAZ w sezonie (!) padł bezbramkowy remis na brak emocji czy walecznej gry nie można było narzekać. Sezon komunijny spowodował, że podstawowy skład Korony lekko różnił się od tego, jaki najczęściej rozpoczyna spotkania Korony, ławka również nie powalała frekwencją.Mecz śmielej rozpoczęli gospodarze, piłka częściej gościła na połowie ekipy z Regnowa. Celne podania niespodziewanie łatwo przesuwają grę pod bramkę lidera tabeli. Strzały napastników mijają jednak bramkę Sokoła. Mimo optycznej przewagi GKSu to rywale są bliżej objęcia prowadzenia-po strzale z dystansu w 30.minucie piłka ociera się o słupek bramki strzeżonej przez Pawła Domanskiego-kapitana Korony w tym spotkaniu. Przed przerwą swoją poważną szansę kończącą się słupkiem mamy i my. W 40. minucie Sylwek Popczyk upadając, czubkiem buta popycha jeszcze piłkę w kierunku bramki, ta niestety trafia tylko w słupek. Ta część spotkania choć w golach czy faulach remis raczej lepsza w wykonaniu Korony, która z gry okazji bramkowych stworzyła więcej.Po zmianie stron Regnów od razu rzuca się do ataku, gra się zaostrza a sędzia kartkuje i jednych i drugich. W 15. minucie drugiej połowy przez trybuny przetacza się kolejny jęk zawodu- tym razem w słupek trafia Adam Klimek. Dziesięć minut później arbiter odgwizduje rzut karny dla Sokoła- asystent sędziego na linii bocznej, który był bliżej sytuacji objaśnia ją koledze i za symulowanie żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymuje kapitan Regnowa. Gramy w przewadze liczebnej, jednak bramki wciąż nie padają. Mnożą się za to ostre zagrania- a komentarze regnowian takie jak " graj, niech leży" zaostrzają atmosferę. W 75.minucie Koronę od straty bramki ratuje Maciek Dębski ofiarnie wybijając tuż sprzed linii piłkę zmierzającą do pustej bramki. Przychodzi czas na debiut w naszej drużynie Łukasza Skorupińskiego.Wybiega on na boisko zmieniając Adama, który chwilę wcześniej "zarabia" żółtą kartkę. Kolejna kartka staje się łupem Maćka Dębskiego- w tym przypadku to już druga w tym meczu-dzieli on zatem los napastnika Regnowa. Dziesięć ostatnich minut gramy 10ciu na 10ciu. Właśnie w końcówce nadarza się najlepsza okazja dla Korony. Maciek Mastalerz wymanewrował trzech rywali, na celny,silny strzał zabrakło jednak sił i miejsca.Podział punktów na szczycie po twardym meczu to wynik jak najbardziej sprawiedliwy. Za tydzień wyjazdowe spotkanie z Iskrą Babsk, która niespodziewanie przegrała z zamykającym tabelę Wulkanem 10-6. Na uwagę zasługuje zwycięstwo 3-2 Żelaznej w meczu z Bio-Sadem. Dzięki temu nasza przewaga nad trzecią drużyną wynosi 7 punktów. W kolejce 17 Regnów walczył będzie z nieprzewidywalnymi Boguszycami, a Bio-Sad z Głuchowem. ZAPRASZAMY WSZYSTKICH DO WSPIERANIA KORONY !!!