- autor: radar796, 2019-09-01 20:31
-
...
Sezon rozpoczęty. 1 września to bardzo znacząca data w historii naszego kraju. Z pamięcią o bohaterach sprzed 80 lat przyszło dziś Koroniarzom stoczyć naszą małą wojenkę. Po zaciętym meczu (wyjazdowym) 😉 inkasujemy w Konopnicy pierwsze punkty i to od razu TRZY. Pokonujemy LKS SOBPOL KONOPNICA 1-2 po bramkach PAWŁA STĘPNIAKA i DAWIDA KŁOSA. BARDZO cieszy, że na pierwsze ligowe starcie stawił się prawie komplet Koroniarzy. O 16.00 skład GKSu stanowili : P. Domański, P. Pawlak, P. Rymarczyk, D. Badur, D. Lula, M. Rosa, K. Stolarczyk , S. Rymarczyk, W. Stankiewicz, M. Heleniak i P. Stępniak. Od pierwszych minut inauguracyjnego pojedynku na boisku w Kono toczyła się wyrównana walka. Jedni i drudzy nie wiedzieli czego spodziewać się po rywalach "zza miedzy". (Choć obecny na meczu Jasiek ostrzegał, że będziemy ciężkim orzechem do zgryzienia) Wynik w 15. minucie otworzył PAWEŁ STĘPNIAK skutecznie wykorzystując podanie Wojtka Stankiewicza. Prowadzimy? No nie do końca, bo to B-klasa i "wszystko się może zdarzyć" - jak to śpiewała Anita Lipnicka. Do przerwy "na wodę" trwa twardy pojedynek - po przerwie również. Atakują jedni, by po chwili się bronić - i tak do gwizdka kończącego tę część spotkania. W przerwie ustalamy, kto kogo zmienia ( a wybór niespotykanie trudny) …. Rzeczone zmiany przynoszą efekty. Po kilku atakach gospodarzy zamykamy ich na własnej połowie i dążymy do zdobycia pewniejszego prowadzenia. Kilka razy jest blisko, ale jednak czegoś wciąż brakuje. Nadchodzi 77. minuta i to u przeciwników następuje brak koncentracji. Całe zamieszanie wykorzystuje DAWID KŁOS i wyprowadza Koronę na dwubramkowe prowadzenie. Miejscowi się jednak nie poddają. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem dochodzi do faulu przed bramką Domana. Mamy rzut karny dla Sobpolu. Pewnie wykonana "jedenastka" przełącza emocje na LEVEL HIGH. Próbujemy my-odpowiadają rywale i od nowa "polka siadana" 😉 Kto zbyt mocno brał się za sędziowanie, natychmiast był karcony…nawet tzw. "żółcią" jak się zdarzyło w obozie rywali…. W końcówce zarówno gospodarze mogli doprowadzić do remisu, jak i my wbić "ten gwóźdź". Więcej bramek w tym meczu jednak nie padło. Pokonujemy Sobpol i czekamy na GRABICE.