- autor: radar796, 2020-10-31 17:54
-
...
Przed rozpoczęciem sobotniej potyczki z Darem Placencja traciliśmy do rywali 3 oczka i raczej faworytem jako ligowy beniaminek nie byliśmy. Tym bardziej przecieraliśmy oczy ze zdumienia obserwując jak łatwo od pierwszych minut udawało się KORONIARZOM "wjeżdżać" w pole karne gości.Na pierwszą bramkę po paru wcześniejszych okazjach doczekaliśmy się w 14. minucie. Skutecznym strzałem z ostrego kąta popisał się MARIUSZ CHAŁA ⚽. Po pięciu minutach od objęcia prowadzenia było już 2-0. Akcja rozpoczęła się od strzału w poprzeczkę Pawła Stępniaka, potem piłka natrafiła jeszcze na słupek, aż finalnie do siatki skierował ją TOMEK BYSTROSZ ⚽.
Od 20. minuty do głosu częściej zaczął dochodzić podrażniony Dar i z każdą kolejną zyskiwał teren. Przyjezdni dopięli swego w 26. minucie, łapiąc kontakt po jednym z pierwszych groźniejszych strzałów na bramkę Korony. Kolejne ich próby udawało się kasować aż do 37. minuty. Placencja wykorzystuje rzut karny i mamy 2-2. Minutę po karnym rywali możemy ponownie odskoczyć, gdyż sędzia wskazuje na "jedenastkę" po drugiej stronie boiska. Niestety strzelec pierwszej bramki przegrywa tę "wojnę nerwów" 🥅 i na przerwę schodzimy remisując.
Początek drugiej części znów lepszy w naszym wykonaniu. W 54. minucie MARIUSZ⚽ rehabilituje się za niewykorzystanego karnego i strzela głową na 3-2. Tak jak w pierwszych minutach meczu idziemy za ciosem. Dwie minuty po trzecim trafieniu podwyższamy prowadzenie za sprawą MARCINA WODNICKIEGO⚽, który strzałem w środek bramki wykańcza indywidualną akcję w polu karnym.
Kiedy ponownie prowadzimy różnicą dwóch bramek zaczyna się "powtórka z rozrywki". Goście nie odpuszczają i kreują kolejne ataki, na szczęście niezbyt skuteczne,... aż do 68. minuty. Wtedy to sędzia gwiżdże rzut wolny po zagraniu ręką, ładna wrzutka, bez większej interwencji z naszej strony kończy się strzałem głową i ponownym odrobieniem dystansu. Przy stanie 4-3 pora na kilka naszych zmarnowanych okazji, gra się zaostrza a czas ucieka (bardziej rywalom niż nam, ale wiemy, że gra na czas przy takim prowadzeniu bywa ryzykowna). Sytuację uspokaja w 85. minucie KRZYSZTOF SKURA⚽ strzelając piątą bramkę dla Koroniarzy. Jak się okazuje ustala on wynik spotkania na 5-3, choć do końca musieliśmy się mieć na baczności. BRAWA ZA WALKĘ DLA WSZYSTKICH ZAWODNIKÓW. TRZY PUNKTY zostają u nas, dzięki nim przeskakujemy na czwarte miejsce za bolimowską Rawkę, z którą (mamy nadzieję) zagramy w ostatniej serii spotkań.
Pozostałe wyniki tej kolejki:
Czarni Bednary - Astra Zduny 3:1
Laktoza Łyszkowice - Vagat Domaniewice 5:0
Meteor Reczyce - Start Złaków Borowy 6:1
Rawka Bolimów Sokół Popów 3-1
Olimpia Niedźwiada - Jutrzenka Mokra Prawa 3-1